środa, 28 listopada 2018

Od Oriona C.D Naomi


Co ona najlepszego zrobiła! Używanie mocy leczenia jest strasznie wyczerpująca i używają ja osobnicy, którzy są uodpornieni na wyczerpanie, a ona doprowadziła siebie do stanu gorszego niż krytycznego!... Z deszczu pod rynnę.. postrzelonej rany zniknęły ale później i tak będę musiał ją kroić, aby wyjąć pociski.
- Dandelion! Przynieś dawkę krwi, żelazo syntetyzowane i osocze!
- Nie mamy osocza, wszystko zostało wykorzystane- zawołała sówka.
- Kur*a mać, dobra biorę ją do Delgado, a ty weź to o co cię prosiłem, nie zapomnij o glukozie- dodałem i wziąłem nierozsądną samicę na grzbiet i czym prędzej biegłem do Delgado, może on będzie mieć osocze- musi mieć!
Wpadłem jak strzała do jaskini Delgado i położyłem ją na stole operacyjnym.
- Delgado nic nie mów, potrzebuję osocza dla niej!- wskazałem podbródkiem na nieprzytomną samicę. Gepard bez gadania przyniósł to o co go prosiłem, a Dandelion z syntetyzowanym żelazem, glukozą i potrzebnej dawki krwi..
Glukozę kazałem wpuścić dożylnie, osocze i krew o odpowiedniej grupie pod kroplówką.
- Naomi, czemuś zrobiła taką głupotę!- szeptałem cicho w biegu, miałem obok niej dużo roboty... i to dlaczego? Przez jej głupie udawanie bohaterki- co ona chciała tym pokazać?
Samica odzyskała przytomność.
- Orion..
- Cicho, nic nie mów, odpoczywaj!- wycedziłem przez zęby.- Zostawiam cię z Delgado, a ja wracam do swoich pacjentów.
I wyszedłem z jaskin



Naomi ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz