czwartek, 22 listopada 2018

Od Delgado Do Exan'a "Smutna Wiadomość"

Leżałem w swojej jaskini, gdy nagle przybył do mnie towarzysz mojej zaginionej partnerki. 
- Witaj Delgado
- Nie mam ochoty rozmawiać coś się stało. 
- Mam obawy, że znalazłem coś ciekawego ale to okropny widok.
Wyszedłem za Armagedonem. Czułem, że jestem na prawdę pozbawiony chęci do życia. Wlokłem się a gad mnie cały czas pośpieszał.
- Delgado jesteś lampartem a idziesz jak żółw. 
- Już przyspieszam.
Wyszliśmy za tereny stada i wąż zatrzymał się przy zwłokach białej lwicy z czarną grzywką. Kogoś mi ona przypominała ale, samica zaginęła już bardzo dawno temu. Wziąłem trupa na grzbiet i zaniosłem do swojej jaskini zrobiłem badania i niestety. Wychodziło na to, że samica została śmiertelnie pobita miała uszkodzone narządy wewnętrzne. Umarła jakieś trzy dni temu. Była to Nala partnerka Exan'a. 
- Armagedon wezwij Exan'a do mnie.
Wąż wypełznął a ja czekałem gapiąc się na zwłoki lwicy. Gdy samiec wbiegł do jaskini stanął jak wryty, nic nie powiedział. Spojrzałem na niego.
- Przynajmniej wiesz, że nie żyje ... a ja wziąć łudzę się jak głupiec, że Cantara żyje.
Te słowa miały go bezskutecznie pocieszyć. Podszedł bliżej niej coś w nim pękło.
- Trzeba ją pochować - szepnął ni to do mnie ni to sam do siebie.
- Zostawię was... - powiedziałem i opuściłem własną jaskinię pozwalając mu na upust emocji.


Exan ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz