czwartek, 22 listopada 2018

Od Rodrigo C,D Korianny

Już nigdy nic nie będzie takie samo. Bez Dark moje życie nie ma sensu. Moje jedno oko już nie dostrzega piękna świata. Wszystko jest bezbarwne, serce czuje tylko tęsknotę i ból. Umysł jest zniewolony przez myśli wyrzuty sumienia. Cały czas zadaje sobie pytania.
Dlaczego ona a nie ja?
Gdzie są jej zwłoki?
Co ją podkusiło aby iść poza tereny?
Czy była nieświadoma swojej decyzji ?
Po koszmarnej nocy nastał dzień. Wyszedłem z jaskini, nie planowałem polowania jednak zdobycz niemal sama mi podeszła pod łapy. Ranna sarna która męczyła się z niemal rozszarpaną nogą. Skróciłem jej męki. Gapiłem się na nią mimowolnie. Znowu pogrążony w myślach.
Czy ktoś ukróci w zamian za saunę moje cierpienie i wyślę mnie na lepszy świat. Mógłbym popełnić samobójstwo ale nie jestem słaby. Wolę umrzeć godnie walcząc lub gdy nadejdzie mój czas. Coś się po ruszyło automatycznie okiem sprawnym spojrzałem na zbliżającą się młodą lwicę. Lecz najpierw wzdrygnąłem się lekko gdy spojrzałem przed siebie i oko w oko ujrzałem Avatari.
- Hej, oprowadzisz nową ja nie mam czasu. Ledwo skończyła zdanie i odbiega, nie dając mi czasu na stawianie oporu.
- Część jestem Korinna.
- Rodrigo ... choć che mieć to już za sobą. Nie odzywałem się unikając rozmowy szliśmy przez sawannę w stronę dżungli. Nagle padło pytanie skierowane wprost do mnie.
- Ile masz lat ?
- Dużo więcej niż ty ...- mruknąłem
- Wyglądasz jakby coś się stało ?
- Nie muszę Ci się spowiadać ze swojego życia ...
- Byłeś na froncie prawda ?
- Zadajesz idiotyczne pytania, myślisz, że czemu mam tyle ran, jestem jedno okim cyklopem i niemal ślepym, bo ktoś mi uszkodził drugie oko.
Pomimo mojego tonu głosu nadal zadawała mi pytania a jako Beta chciałem być miły.
- Długo walczyłeś ?
- Posłuchaj młoda damo, jestem starym weteranem. Wiem co to jest być dzikim kotem tak urodziłem się wolny, miałem rodzinę  Złapano mojego ojca a ja przysiągłem go uwolnić i sprowadzić do domu. Wstąpiłem w szeregi wojska aby móc go znaleźć i znalazłem walczył po drugiej stronie, dał się złamać nie poznał mnie i zaatakował. Gdy uciekaliśmy dostrzegłem matkę zamkniętą w klatce. Chciałem ją uwolnić ale zostaliśmy zaskoczeni, chociaż byliśmy przez chwilę razem. Po pięciu latach walki nie było nadziei ale wtedy na świat przyszła moja siostra Reiko. Rodzice kazali mi ją zabrać więc uciekłem wraz z małą lwicą. Znowu żyliśmy wolno, ale nie trwało to długo, zawiodłem siostrę i rodziców. Podczas polowania oddaliła się i została schwytana, ludzie nie dali nam spokoju. Walczyłem kolejne dwa lata i szukałem jej rozpaczliwe. Znalazłem ją na mój widok się popłakała gdyż straciłem oko i przybyło mi blizn i ran. Do obozu wpadł Weed i nas uwolnił, pokazał nam miejsce jakim jest to stado. Siostra jednak nie została tutaj odeszła, ja znalazłem miłość swojego życia i straciłem ją. Została zamordowana przez ludzi i nie zaleziono jej zwłok. Mam nadzieję, że zaspokoiłem twoją ciekawość.
- To ile ty masz lat ?
Westchnąłem i wymamrotałem niezadowolony.
- Dwanaście lat z czego dziewięć lat w wojsku. 

Korinna ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz